Te pochodzące z Ameryki Południowej nasiona są jeszcze stosunkowo słabo znane w Polsce. A szkoda, ponieważ ich właściwości prozdrowotne i odżywcze są naprawdę imponujące. Wspomagają pracę układu nerwowego, mają właściwości przeciwzapalne, są przyjazne dla serca i urody. Sacha Inchi, bo o nich mowa, nie bez powodu są więc nazywane złotem Inków. Nie można zapominać także o tym, że świetnie smakują. Kto powinien po nie sięgać? Czy Sacha Inchi sprawdzą się jako domowy kosmetyk? Na te i inne pytania znajdziecie odpowiedzi poniżej.

Czym są oraz skąd pochodzą nasiona Sacha Inchi?
Sacha Inchi to roślina rosnąca w lasach deszczowych Peru, Boliwii, Ekwadoru, Kolumbii, Wenezueli oraz Brazylii. Ma postać częściowo zdrewniałego pnącza wydającego drobne, białe kwiaty i zielone owoce o kształcie gwiazdy. Te ostatnie nie są jadalne, w przeciwieństwie do kryjących się w ich wnętrzach nasion.
Nasiona te od ponad 3 tysięcy lat stanowią składnik pożywienia tamtejszej ludności. Rdzenni Amerykanie dostrzegli też ich właściwości zdrowotne, stosując je w profilaktyce i leczeniu rozmaitych schorzeń.
Nasiona Sacha Inchi – co zawierają?
Nasiona Sacha Inchi zaskakują bogactwem składników odżywczych. Tym, co wyróżnia je na tle innych nasion oleistych jest zawartość kwasów omega stanowiących ponad 93% zawartych w nich tłuszczów. Największy, blisko 50-procentowy udział przypada kwasom omega-3, które wpływają korzystnie na organizm. Wchodzą w skład błon komórkowych, dzięki czemu wspomagają pracę niemal wszystkich narządów. W Sacha Inchi nie brakuje także białka. Dzięki temu nasiona te są doskonałym składnikiem diety wegańskich i wegetariańskich. Wśród witamin na prowadzenie wysuwają się beta-karoten oraz witamina E. Zarówno pierwsza, jak i druga jest silnym przeciwutleniaczem, który pozwala zwalczać wolne rodniki – główną przyczynę chorób cywilizacyjnych. Nasiona te są też bogate w jod, warunkujący prawidłową pracę tarczycy.
Wpływ Sacha Inchi na serce i układ krwionośny
Sacha Inchi wieloaspektowo wspomagają pracę serca. Dzięki obecności kwasów omega oraz antyoksydantów wzmacniają mięsień sercowy. Pozwalają też utrzymać prawidłowe ciśnienie krwi i zapobiegają arytmii. Regulują lipidogram krwi. Obniżają poziom złego cholesterolu oraz trójglicerydów i podnoszą stężenie cholesterolu HDL.

W ten sposób zapobiegają twardnieniu naczyń krwionośnych i zapobiegają rozwojowi miażdżycy.
Pyszny sposób na poprawę nastroju i koncentracji
Nasiona Sacha Inchi spożywane regularnie, oddziałują korzystnie na pracę układu nerwowego. Poprawiają pamięć oraz koncentrację, przez co są zalecane w okresie wzmożonego wysiłku psychicznego i zmęczenia. Zapobiegają powstawaniu chorób wieku podeszłego, szczególnie demencji i chorobie Alzheimera, ponieważ warunkują prawidłowy przepływ bodźców między neuronami.
Nasiona te stymulują także wydzielanie serotoniny w mózgu. W ten sposób poprawiają nastrój i zapobiegają wahaniom nastrojów. Mogą też wspomagać leczenie depresji oraz stanów lękowych oraz okazać się pomocne dla osób cierpiących na bezsenność.
Nasiona przyjazne dla układu trawiennego
Zastanawiacie się, co zrobić, żeby szybko schudnąć? Wprowadzić zdrowe nawyki żywieniowe i zastąpić niezdrowe przekąski nasionami. Sacha inchi sprawdzą się w tej roli doskonale. Dlaczego? Ponieważ zawierają wysokie stężenie błonnika. Ten wielocukier na długo pozostawia uczucie sytości w żołądku. Na tym jednak nie koniec, ponieważ pozwala zadbać o prawidłową mikroflorę jelit. Ogranicza wchłaniane lipidów przez kosmki jelitowe. Hamuje także metabolizm węglowodanów.

Nasiona z Ameryki Południowej, ze względu na właściwości przeciwzapalne, sprawdzają się także wspomagająco w leczeniu choroby Leśniowskiego-Crohna. Zapobiegają odkładaniu się tłuszczu w wątrobie oraz pozwalają zadbać o prawidłową gospodarkę wodno-elektrolitową. W ten sposób są skutecznym sposobem na detoksykację organizmu.
Sacha Inchi – właściwości przeciwzapalne
Przeciwzapalne właściwości nasion Sacha Inchi powodują, że dobrze sprawdzają się w łagodzeniu objawów wielu schorzeń. Oprócz wspomnianej choroby Leśniowskiego-Crohna, można po nie sięgać przy reumatoidalnym zapaleniu stawów. Są ponadto pomocne w zwalczaniu infekcji układu oddechowego.
Zaleca się ich spożywanie przy wirusowym lub bakteryjnym zapaleniu oskrzeli czy zapaleniu płuc. Nasiona te powinny być także stałym elementem diety osób cierpiących na astmę.
Oleiste nasiona w służbie urody
Nasiona te są czasami nazywane eliksirem młodości. Bogate w antyoksydanty, hamują procesy starzenia się komórek skóry. Świetnie wzmacniają włosy oraz paznokcie. Pochodzący z nich olej jest ponadto jednym z najskuteczniejszych naturalnych kosmetyków. W czasach preinkaskich stosowano go w leczeniu oparzeń oraz trudno gojących się ran. Dziś wiadomo również, że jego działanie jest zbliżone do właściwości kremów anti-age. Olej Sacha Inchi znakomicie odżywia komórki, sprawiając, że cera staje się bardziej promienna. Dogłębnie nawilża skórę. Pobudza też komórki do wydzielanie kolagenu, warunkując odpowiednią jędrność cery. W ten sposób wygładza zmarszczki.

Jest ponadto niezawodny w leczeniu chorób skóry. Można stosować go przy trądziku, łuszczycy oraz łupieżu. Znakomicie likwiduje przebarwienia. Jest niezawodny w zapobieganiu rozstępom. Ogranicza też widoczność blizn. Olej Sacha Inchi chroni skórę przed działaniem niekorzystnych czynników zewnętrznych, w tym smogu oraz promieniowania UV. Warto przy tym zaznaczyć, że zawarte w nim tokoferole zapobiegają psuciu się oleju. Dzięki temu nie wymaga on stosowania chemicznych konserwantów, które w wielu przypadkach działają drażniąco na skórę.
Co zrobić, żeby pozbyć się zmarszczek oraz wzmocnić włosy i paznokcie?
Jak stosować olej z Sacha Inchi jako kosmetyk? To proste – tak, jak lubicie najbardziej! Specyfik ten znakomicie zastępuje krem na noc. Można nakładać go na całą twarz lub jedynie pod oczy, czyli tam, gdzie skóra jest bardzo cienka i słabo natłuszczona, a przez to podatna na odwodnienie i pojawianie się zmarszczek. Olej z Sacha inchi sprawdzi się także w charakterze balsamu, który można wsmarować w ciało po kąpieli. W tej postaci stanie się znakomitym środkiem redukującym cellulit. Wcierany w paznokcie, dogłębnie odżywi płytkę i zapobiegnie jej łamaniu się czy rozdwajaniu. Świetnie zmiękczy skórki wokół paznokci. Z kolei nałożony na włosy, stanie się niezastąpioną odżywką dla cebulek. Sprawi, że włosy staną się grubsze, mocniejsze i nie będą nadmiernie wypadać. Olejek Sacha Inchi to także świetny sposób na zapobieganie rozdwajaniu się końcówek włosów.

Jak jeść nasiona Sacha Inchi?
Sacha Inchi można spożywać na wiele sposobów. Najlepiej smakują na surowo. W tej postaci są znakomitą alternatywą dla orzechów. Można dodawać je do sałatek, jogurtów oraz musli. Wzbogacają ponadto smak wypieków. Osoby ceniące zdrowe przekąski powinny spróbować prażonych nasion Sacha Inchi. Amatorzy zdrowych posiłków mogą dodawać je do dań gotowanych, w tym do zup. Warto ponadto sięgnąć po olej z tych nasion. Spożywany na zimno dostarcza wielu składników odżywczych. Jest zalecany osobom w każdym wieku – również małym dzieciom i seniorom. Powinny po niego sięgać też kobiety w ciąży, ponieważ obecne w nim kwasy omega-3 pozwalają zadbać o prawidłowy rozwój układu nerwowego u płodu.