Pestki moreli gorzkiej zyskały swoją popularność dzięki możliwemu działaniu przeciwnowotworowym ze względu na obecność amigdaliny inaczej zwanej witaminą B17. Jeśli chodzi o faktyczne działanie amigdaliny, zarówno środowisko naukowe jak i z resztą opinie wielu ludzi jest mocno podzielone. Pierwszą kwestią sporną jeśli chodzi o amigdalinę jest pytanie czy faktycznie może ona pomóc w leczeniu raka. Natomiast na co zwraca uwagę wiele osób także, jest pytanie czy amigdalina może wywołać niepożądane skutki w postaci zatrucia. Zatrucie ma mieć miejsce w momencie spożywania dużej ilości amigdaliny gdyż pod wpływem rozkładu amigdaliny uwalnia się toksycznie silny cyjanowodór. Tutaj więc zaczyna się dyskusja czy pestki moreli gorzkiej, które właśnie zawierają amigdalinę są dla nas niebezpieczne? Czy są one w ogóle dopuszczone do użytku lub zakazane? Na te i wiele innych pytań z tym związanych odpowiem w tym artykule.
Po pierwsze zacznę od kwestii prawnej.
Prawo nie zakazuje sprzedaży pestek moreli gorzkiej. Można je sprzedawać, natomiast producenci są zobowiązani umieszczać na etykiecie informacje o możliwej szkodliwości, toksyczności a także o dopuszczalnych, bezpiecznych dziennych dawkach.
Są oczywiście kraje gdzie sprzedaż pestek moreli gorzkiej została wycofana jak np. Holandia. Powodem był przypadek mężczyzny, który poprzez zjedzenie zbyt dużej ilości tych pestek był bliski śmierci. O wycofanie ze sprzedaży zaapelował wówczas minister zdrowia Holandii Bruno Bruins.
Podobnie w Stanach Zjednoczonych amigdalina jest „nieoficjalnie” zakazana. Oznacza to że nie można zgłaszać roszczeń w związku z występującymi skutkami ubocznymi, wynikającymi z jej spożywania. Natomiast tak samo jak i w Holandii jak i w Stanach każdy może kupić pestki moreli gorzkiej czy też wyekstrahowaną amigdalinę z zagranicznych popularnych sklepów internetowych. Także obrót zarówno pestkami moreli gorzkiej jak i samą amigdaliną jest swobodny. W naszym kraju również można ją dostać bez problemu.
Zatem przyjrzyjmy się czy spożywanie pestek moreli gorzkiej jest toksyczne dla naszego organizmu oraz w jakiej ilości.
Pestki moreli gorzkiej, skutki uboczne.
W środowisku lekarskim oraz naukowym dosyć często możemy się spotkać ze stwierdzeniami, że pestki moreli gorzkiej nie tylko są nieskuteczne w leczeniu chorób nowotworowych, ale także są toksyczne dla naszego organizmu. Całe zamieszanie tutaj związane jest ze związkiem zwanym amigdaliną (inaczej zwaną witaminą B17), która jest obecna właśnie w tych pestkach. W założeniu to właśnie ona miała zabijać komórki nowotworowe, dzięki uwalnianemu po jej spożyciu cyjanku. Ten sam cyjanek jest niestety także dla nas zabójczo trujący co oczywiście nie obyło się bez echa. Wynika z tego, że substancja która miała nas leczyć – nas zabija.
Jakie skutki uboczne wiąże się z wysokim spożyciem pestek moreli?
- nudności
- gorączka
- bóle głowy
- bezsenność
- zwiększone pragnienie
- letarg
- bóle stawów i mięśni
- nerwowość
- spadek ciśnienia krwi
- problemy z oddychaniem
- a w dużych dawkach śpiączka lub śmierć
Jak już wspomniałem świat jest podzielony, pomiędzy tymi którzy bronią amigdaliny oraz tymi którzy przed nią ostrzegają. Jako, że chcę być obiektywny wysłuchałem obu stron i chciałbym się podzielić moimi spostrzeżeniami. Po pierwsze, liczba ludzi którzy faktycznie zatruli się amigdaliną czyli obecnym z niej cyjankiem jest marginalna. Nie znalazłem licznych (nie mówiąc już o masowych) przypadków zatruć. Szczerze mówiąc byłem mocno zdziwiony bo zazwyczaj kiedy w artykułach ostrzegają o możliwym zatruciu amigdaliną przytacza się przypadek pewnego Australijczyka, który był bliski śmierci przez wysokie dawkowanie właśnie pestkami moreli gorzkiej. Także jak wspomniałem wyżej, w Holandii wycofano pestki moreli gorzkiej ze sprzedaży po zatruciu jednego mężczyzny. Natomiast wielu ludzi spożywa pestki moreli gorzkiej w większych dawkach niż jest to zalecane i nic im nie jest.
Pestki moreli gorzkiej, poza tym mają zbyt słabą przyswajalność i większość tego co zjemy jest szybko metabolizowana przez nasz organizm. Nasz organizm potrafi w bardzo sprawny sposób się bronić przed zatruciem. Dlatego przypadki zatrucia pestkami moreli gorzkiej są jedynie pojedynczymi przypadkami, wynikającymi z bardzo wysokich dziennych dawek.
Czy pestki moreli gorzkiej leczą raka?
Oczywiście temat pestek moreli gorzkiej by nie istniał gdyby nie przypuszczenia o jego rzekomym leczeniu raka. Więc jest to jedno z głównych zagadnień związanych z tym tematem. Jeśli przyjrzymy się badaniom naukowym to zbyt wiele dobrych informacji tutaj nie ma. Mianowicie według badań klinicznych nie ma dowodów na jakiekolwiek pozytywne działanie amigdaliny na komórki rakowe (link do źródła 1). Nieco inaczej wygląda sprawa w przypadku badań in-vitro, tutaj można zauważyć osłabienie komórek nowotworowych (linki do badań 1, 2, 3). Natomiast dawka zastosowana w tych badaniach była kilkukrotnie wyższa niż zalecana jako bezpieczna.
Nie ma wątpliwości że badań nad amigdaliną jest zbyt mało, wielu lekarzy którzy bronią terapii amigdaliną uważa bowiem że trzeba ją przyjmować w odpowiedniej formie oraz przy odpowiedniej suplementacji. W internecie można też wyczytać historię wielu osób które twierdzi że udało im się pokonać raka za pomocą właśnie amigdaliny. Jedno jest pewne, jeśli ktoś zdecyduje się na leczenie nowotworu alternatywnymi metodami robi to na swoją odpowiedzialność. Trzeba być świadomym niestety tego, że większość form alternatywnej medycyny nie jest dostatecznie przebadana i przyjmowanie tego typu środków bez konsultacji z lekarzem wiąże się ze sporym ryzykiem utraty zdrowia. Nie leczmy się na własną rękę. W Polsce można znaleźć wielu lekarzy, którzy leczą pacjentów alternatywnymi metodami w warunkach klinicznych.
Ile pestek moreli można jeść dziennie?
Według wielu instytutów dzienna zalecana dawka dla dorosłego człowieka to około 1-2 pestki. Dzieciom nie zaleca się przyjmowania pestek moreli w ilości większej niż pół pestki dziennie. Oczywiście mowa tutaj o spożywaniu profilaktycznym. Pamiętajmy aby zawsze zaczynać od małych porcji i dopiero jeśli nie wystąpią nie pożądane objawy (opisane powyżej) możemy zwiększać dawkę. Oczywiście jeśli naszym celem jest suplementacja w przypadku choroby zaleca się konsultację z lekarzem, wtedy dawki mogą się różnić. Mimo iż wspomniałem wcześniej o dużo większych dawkach spożywanych przez wielu ludzi, nie zalecam tego nikomu gdyż nie jestem lekarzem.
Czy są jakieś ograniczenia w sprzedaży pestek moreli?
Tak. Zgodnie z rozporządzeniem Komisji (UE) nr 2017/1237 pestki moreli (nieprzetworzone całe, zmielone, spękane lub posiekane) nie mogą zawierać więcej niż 20 mg / kg kwasu cyjanowodorowego. Ponadto, zgodnie z ogólną zasadą, podmioty działające na rynku spożywczym nie mogą wprowadzać do obrotu niebezpiecznej żywności i muszą dostarczyć konsumentowi odpowiednie instrukcje stosowania na etykiecie żywności.
Przechowywanie pestek moreli
Pestki moreli gorzkiej zaleca się przechowywać w suchym i chłodnym miejscu, najlepiej jakiejś spiżarni lub lodówce. Nie zaleca się absolutnie mrozić. Suszone pestki moreli mogą przetrwać nawet do dwóch lat w lodówce.
Czy pestki moreli to migdały?
Nie. Migdały pochodzą z drzewa migdałowego, o czym możecie przeczytać w tym artykule. Natomiast zarówno migdały jak i morela należą do tej samej rodziny drzew śliwkowych, tak samo jak wiśnie, brzoskwinie oraz oczywiście śliwki. Jeśli chodzi o migdały to warto tutaj wspomnieć, że rozróżniamy migdały słodkie (najczęściej spotykane) oraz migdały gorzkie (uprawiane na małą skalę). Migdały gorzkie, podobnie jak pestki moreli gorzkiej zawierają amigdalinę w podobnej ilości.
Jak jeść pestki moreli?
Jeśli chcemy spożywać pestki moreli prosto ze świeżego owocu, musimy przekroić owoc na pół i wyciągnąć pestkę. Pestkę rozgniatamy dziadkiem do orzechów i wydłubujemy nasienie. W sklepach oczywiście możemy spotkać pestki moreli gotowe do spożycia. Można je jeść na surowo. Pamiętajmy przy tym, jeśli spożywamy pestki profilaktycznie aby nie przesadzić z ilością.

Podsumowanie
Podsumowując temat pestek z moreli gorzkiej, po przeczytaniu wielu artykułów, badań naukowych, opinii lekarzy itp mam mieszane uczucia. Z jednej strony mamy całe grono osób, które z całą pewnością twierdzi że wyleczyli się z choroby nowotworowej przez suplementację pestkami moreli. Podobnych historii znalazłem mnóstwo w internecie. Z drugiej strony mamy suche fakty, badania oraz przypadki (które bądź co bądź ale są) zatruć cyjankiem. Jedni lekarze stanowczo odradzają spożywania ich a z kolei inni otwarcie mówią że za ich pomocą można z powodzeniem leczyć nowotwór.
Ciężko mi też jest postawić się w sytuacji osoby chorej na nowotwór. Osoba ta ma coraz mniej czasu i szuka różnych sposobów aby zwiększyć swoje szanse na całkowite wyzdrowienie. Nie dziwi zatem fakt że mnóstwo osób słysząc o cudownych właściwościach pestek z moreli decyduje się na ich suplementację. Nie chcę tutaj oczywiście nikomu odbierać nadziei, ale tak samo jak jest wiele historii które wydają się potwierdzać działanie amigdaliny, tak samo jest wiele przypadków gdy ta sama amigdalina nie pomogła. Dlatego po raz kolejny przypominam aby nie leczyć się z tak poważnej choroby na własną rękę tylko zaufać odpowiedniemu lekarzowi. Myślę, że lekarz najlepiej będzie wiedział jakie leczenie podjąć.
Moje prywatne odczucia na temat pestek moreli gorzkiej są takie, że jeśli chodzi o profilaktykę przed chorobami nowotworowymi to najlepszą z nich jest zdrowa dieta. Bo jeśli w naszej diecie jest bardzo wiele produktów przetworzonych oraz mało witamin, żadne cudowne pestki ani inne olejki oraz tabletki nas nie uchronią. Tak samo podczas choroby nowotworowej dużo bardziej zwiększymy swoje szanse na wyzdrowienie bardziej dbając o swój jadłospis niż suplementy. A tym bardziej jeśli wokół któregoś z nich istnieje tak wiele kontrowersji oraz brak badań potwierdzających działanie. Jest też oczywiście możliwość, że farmaceutyczne lobby blokuje rozwój badań związanych z amigdaliną natomiast to są jedynie spekulacje. Zachowajmy zdrowy rozsądek.