Napoje zero podbiły rynek już kilka lat temu, reklamując się jako zdrowsza alternatywa dla klasycznej Coca Coli, Pepsi, Sprite czy innych napojów gazowanych i niegazowanych. Ich najważniejszy punkt sprzedażowy jest dość oczywisty – produkt pozbawiony cukru musi być zdrowszy i bezpieczniejszy, choćby dla tych którzy chcą wyeliminować cukier ze swojej diety. Rzeczywistość wygląda jednak trochę inaczej, a chwytliwe zero kalorii nie oznacza zera konsekwencji.
Czy napoje zero są zdrowe?
Zdecydowanie nie. Napoje tego typu są pozbawione cukru, który w zamian zastąpiony został sztucznymi słodzikami, np. aspartamem, sacharyną, taumatyną, czy acesulfamem K. Nawet jeśli 90% napoju stanowi woda, pozostałe 10% to słodziki zwiększające apetyt na słodkości i konserwanty mogące przyspieszać rozwój nowotworów.
Skład chemiczny napojów zero może wydawać się często lepszy, niż wielu standardowych produktów trafiających na nasze stoły, czego najlepszym przykładem może być popularny ketchup. Fakt ten wynika jednak z dużej zawartości wody w produktach „light” czy „zero”. Dlaczego więc w dalszym ciągu żyją w naszej świadomości jako zdrowsze i dlaczego producenci mogą w ogóle reklamować je jako dietetyczne?

Czy napoje zero są zdrowe – sprawdzamy składy
Wykluczenie z diety produktów z dużą zawartością cukrów i tłuszczu jest dla wielu osób jednym z głównych sposobów na zrzucenie zbędnych kilogramów i ograniczenie spożywanych kalorii. Moda na fitness i zdrowe odżywianie dała jednak szansę nie tylko osobom chcącym się odchudzać, ale i producentom żywności, dla których trendy te są najlepszym narzędziem marketingowym. Przejście ze standardowej diety opartej na cukrze na tę pozbawioną go wydaje się łatwiejsze niż kiedykolwiek, jeśli możemy zastąpić produktami zero i light właściwie każdy produkt w naszej lodówce. Często jednak mocno tym sobie szkodzimy.
Co oznacza etykieta „zero cukru”
Napoje zero cukru reklamowane są najczęściej też jako zero kalorii i jest to jak najbardziej zgodne z prawem. Obowiązujące w Unii Europejskiej prawo pozwala, by za produkty zero uznać te, w których po przeliczeniu na 100 g znajduje się mniej niż 13 kcal / 100 g. Jeśli więc w składzie Coli Zero znajdzie się w większości woda, a dodatki smakowe i konserwujące nie zgromadzą łącznie 13 kcal, produkt można uznać za „zero” i sprzedawać jako niskokaloryczny.

Podobnie wygląda sprawa z napojami light, co do których przepisy są jeszcze łagodniejsze. Wymogi Unii Europejskiej mówią, że te powinny mieć wartość energetyczną (kaloryczność) mniejszą od standardowego produktu o minimum 30%. Nie oznacza to więc wcale, że pozbawia się je całkowicie cukru czy słodzików – dodanie większej ilości wody i zamiana choć części cukru na słodziki zwykle załatwia sprawę.
Jedynie czysta woda nie ma kalorii i gdybyśmy chcieli faktycznie wyeliminować z diety jakąkolwiek kaloryczność posiłków, musielibyśmy pić jedynie czystą wodę z kranu.
Co w składzie napojów „zero”?
Obok znaczącej ilości wody, w składzie napojów zero trzeba spodziewać się zagęszczaczy, aromatów, słodzików i konserwantów, które nadają całości smaku i zapachu imitującego te znane z klasycznego napoju. Dodawane do wody składniki nie są przy tym najzdrowsze – słodziki takie jak aspartam, sacharyna, czy taumatyna były już wielokrotnie badane pod kątem szkodliwości i zwykle wypadają w takich badaniach gorzej niż sacharoza.
Odchudzaniu i dobremu zdrowiu nie sprzyjają też stosowane w napojach zero konserwanty, wśród których najbardziej szkodliwym zdaje się być benzoesan sodu i sorbinian potasu. Konserwanty te zapobiegają rozwojowi bakterii w żywności, ale podrażniają śluzówkę żołądka i w dużych ilościach mogą wywoływać bóle brzucha, a w połączeniu z witaminą C tworzyć związki rakotwórcze. Zdawać może się, że w napojach zero jest ich mało i słusznie, producenci nie stosują ich w ogromnych ilościach. Spróbujmy jednak dodać do nich konserwanty obecne w praktycznie każdym produkcie spożywczym znajdującym się w naszej lodówce i nadmiar w organizmie gotowy! Do napojów zero kalorii dodaje się też często substancje zagęszczające, jak np. celuloza czy guma xantan, które w nadmiarze mogą powodować bóle brzucha i biegunki.
Napoje zero a cukrzyca
Coca-Cola bez cukru czy inne, typowo słodkie napoje gazowane oznaczane symbolem „zero” mogą nie być najlepszym wyborem dla cukrzyków. Choć nie zawierają cukru, ze względu na substancje słodzące nie pozwalają do końca odzwyczaić się od słodkiego smaku. Co gorsze, skoro ze słodkim smakiem nie wiąże się w ich przypadku dostarczenie do organizmu dodatkowych kalorii, chęć na słodycze i węglowodany wzrasta, sprzyjając rozwojowi cukrzycy i otyłości. Naukowcy starają się wręcz podkreślać, że wrażenia jakie wywołują w organizmie sztuczne słodziki powodują ogólne zwiększenie apetytu, co nie sprzyja przy cukrzycy.

Dlaczego? Skoro „słodkie” nie oznacza w dostarczenia do organizmu kalorii, nic nie stoi na przeszkodzie by zwiększyć na nie apetyt, co sprzyja popełnianiu błędów.
Niebezpieczną w przypadku cukrzyków substancją w napojach zero będzie też kofeina, zwiększająca insulinoodporność oraz stężenie glukozy we krwi, co może prowadzić do hipoglikemii. O ile więc jeden napój w tygodniu nie powinien zaszkodzić, zastąpienie dwóch litrów zwykłej Coli taką samą ilością Coli zero to niezbyt dobry pomysł. Niestety, wiele z tych efektów trudno udowodnić naukowo – badania w kwestiach cukrzycy i insuliny powiązanymi z napojami zero są często sprzeczne, bo wiele z nich sponsorują sami producenci tego typu napojów.
Cukrzyca przy napojach zero – co mówią badania?
Wśród ciekawszych testów prowadzonych bezpośrednio na przypadkach ludzkich warto wymienić badania zlecone przez Narodowy Instytut Zdrowia i Badań Medycznych we Francji. Ich czas trwania rozciągnął się aż na 14 lat i 66 tysięcy kobiet, u których badano wpływ spożywania wyłącznie napojów dietetycznych i zero. Zgodnie z wynikami badań, istnieje ścisły związek pomiędzy ilością wypijanych napojów gazowanych a zachorowaniem na cukrzycę – im więcej dietetycznych napojów spożywamy, tym bardziej rośnie ryzyko zachorowania na cukrzycę. Podobnych badań i efektów było przez lata więcej. To jednak nie wystarczy. Potrzeba jeszcze wielu lat niezależnych testów, by faktycznie potwierdzić te wyniki i podać konkretne dane procentowe. Pewne jest jedno – wielu dietetyków na świecie przestrzega przed złudnie bezpiecznymi napojami zero.

Napoje zero a insulina
Podobnie jak w przypadku wpływu napojów zero na rozwój cukrzycy, zdania odnośnie ich efektu na poziom insuliny są mocno podzielone. Podczas gdy jedni, podpierając się badaniami sugerują, że napoje zero zwiększają insulinoodporność i wcale nie wpływają na organizm lepiej, niż standardowe napoje słodzone, inni w dalszym ciągu uważają je za zdrowsze i bezpieczniejsze rozwiązanie. Co do zasady, poziom insuliny po spożyciu produktów zero powinien pozostawać bez zmian, ale dla własnego zdrowia i bezpieczeństwa warto ograniczać je do minimum.
Napoje zero na redukcji
Nic w nadmiarze nie służy, niezależnie od tego jak zdrowo chcielibyśmy się odżywiać. Najlepszym tego przykładem jest dieta redukcyjna, w której przypadku zgubienie nadmiarowych kilogramów i tkanki tłuszczowej ma opierać się na określeniu własnego zapotrzebowania kalorycznego w ciągu dnia i przestrzegania surowego planu żywieniowego. Kluczem do zrzucenia nadwagi będzie tu zarówno dieta, jak i ćwiczenia. Z pewnością nie ma tu jednak miejsca na cukier.

To właśnie z cukrem i węglami, które trzeba z diety prawie całkowicie wyeliminować zmagamy się najbardziej. Słodycze uzależniają organizm jak wiele innych używek i odstawienie ich ot tak nie będzie łatwe. Producenci wykorzystują ten fakt przy napojach zero, oferując produkty zastępujące dotychczas pite napoje słodzone. Pamiętać trzeba jednak, że słodziki sztuczne są od sacharozy słodsze średnio 200-krotnie, przez co do napoju dodaje się ich mało, nie tracąc na słodkim smaku samego napoju. Ten pobudza dalszą chęć na słodycze i tworzymy błędne koło.
Najczęstsze błędy z napojami zero
Napoje słodzone sztucznie, np. z wykorzystaniem aspartamu, nie pozwalają odzwyczaić organizmu od słodkiego smaku. Za każdym razem, gdy sięgasz po colę zero dla zabicia potrzeby na słodkie faktycznie ją zabijasz, jednak w praktyce uzależniasz organizm od nieco innej niż cukier i równie szkodliwej substancji sztucznej. Organizm, który zapija potrzebę na słodkie nie cukrem, a innymi słodzikami traci zdolność do przeliczania kalorii, bo przyzwyczaja się że słodkie wcale nie musi oznaczać dodatkowej dawki energii i w efekcie wymaga jej od nas jeszcze więcej.
Co można powiedzieć o napojach zero? Chociaż dają całkiem przyzwoitą alternatywę dla napojów cukrowych, naprawdę nie są warte uwagi diabetyków czy osób próbujących się odchudzić. Dodatkowe trucie organizmu sztucznymi słodzikami nikomu nie wyszło jeszcze na dobre. Co zrobić, skoro jak nałogowiec czujemy potrzebę słodkiego? Na początek serwować w mocno ograniczonych ilościach samodzielnie przygotowane napoje słodzone – mieszankę wody z sokami owocowymi, dającą większą kontrolę nad tym, co faktycznie pijemy.
Podsumowanie
Sama z diety odchudzającej nigdy nie korzystałam, a mój organizm ma naturalnie niską tolerancję dla słodkiego. Znam jednak blisko osoby, które każdego dnia zmagają się z eliminowaniem cukru ze swojej diety i napoje zero często były właśnie pierwszą metodą odstawiania słodkich napojów. Co zauważyli po czasie? Że do coli zero doskonale pasuje pizza i słone przekąski, a te wcale nie ułatwiają zrzucania kilogramów. Dietetyk polecił, by podczas redukcji skupić się na odzwyczajeniu organizmu od słodkich przekąsek, a jeśli są potrzebne, początkowo zastępować je naturalnymi owocami (które ze względu na dużą zawartość cukru też trzeba było mocno ograniczyć).
Przy dobrze ułożonej diecie i odpowiedniej ilości kalorii z czasem ochota na słodkie przejdzie. Nie zapominajmy też, że każdy zasługuje na pewnego rodzaju cheat meal – lepiej raz pozwolić sobie na kawałek sernika i świadomie spalić go podczas treningu, niż psychicznie męczyć się z tym, że nie mogę zjeść nic.
6 komentarzy
„Nawet jeśli 90% napoju stanowi woda, pozostałe 10% to słodziki zwiększające apetyt na słodkości i konserwanty mogące przyspieszać rozwój nowotworów” – Skąd takie informacje? Są jakieś badania potwierdzające wpływ słodzików na rozwój nowotworów?
„O ile więc jeden napój w tygodniu nie powinien zaszkodzić, zastąpienie dwóch litrów zwykłej Coli taką samą ilością Coli zero to niezbyt dobry pomysł” – Dlaczego?
„Pamiętać trzeba jednak, że słodziki sztuczne są od sacharozy słodsze średnio 200-krotnie, przez co do napoju dodaje się ich mało, nie tracąc na słodkim smaku samego napoju. Ten pobudza dalszą chęć na słodycze i tworzymy błędne koło.” – Jakiś dowód na to lub wyniki konkretnych badań?
Generalnie dużo uprzedzeń, ale zero dowodów. Jedyne badania, które tutaj są przedstawione są i tak podsumowane w następujący sposób – „Potrzeba jeszcze wielu lat niezależnych testów, by faktycznie potwierdzić te wyniki i podać konkretne dane procentowe.”
To, że napoje „zero” wzmagają chęć na słodkie i prowadzą do obżerania się, stąd są one szkodliwe jest co najmniej niepoważny. Proszę o podanie konkretnych dowodów na szkodliwość aspartamu i podobnych słodzików, ponieważ jedyne co tutaj widzę to „są szkodliwe, bo są szkodliwe”.
Proponuje porozmawiać z pierwszym lepszym dietetykiem klinicznym, to raz… Po drugie to nie jest wypracowanie naukowe tylko streszczenie tego co już nauka ustaliła. Także nie wklejam już linków do badań gdyż zauważyłem że i tak nikt ich nie czyta.
Panie Sebastianie, niewątpliwie nie powinno się pić tego typu napojów w nadmiarze. Nie chodzi o wklejanie linków, tylko o wspomnienie źródeł tych rewelacji. Co do tego co ustaliła nauka – szereg instytucji takich jak FDA, EFSA czy Polskie Towarzystwo Diabetologiczne uważają zgodnie, że aspartam jest bezpieczny dla zdrowia.
Również kwestia szkodliwości aspartamu w kwestii przybierania na wadze wydaje mi się trochę naciągana – jeśli ktoś przestrzega diety i nie pilnuje bilansu kalorycznego to silna wola wystarczy, żeby się opanować i nie sięgnać po przysłowiowe ciastko. Aspartam sam w sobie przecież nie prowadzi bezpośrednio do wzrostu masy ciała.
Wobec tego, czy mogę dowiedzieć na jakiej podstawie zostały wysnute wnioski z powyższego artykułu?
Nikt nie twierdzi że aspartam powoduje raka czy bezpośrednio wpływa na wzrost masy ciała. Pisałem osobny artykuł o aspartamie, który także znajdziesz na tym blogu. Natomiast słodziki mają wpływ na flore bakteryjno jelitową co już jest oznaką że coś jest z nimi nie tak. Link link link link link a także wpływ na zdrowie link link link link
Co za brednie, cały artykuł to subiektywna opinia autora nie popatra żadnymi badaniami.
Proponuje przeczytać komentarz wyżej, gdzie jest mnóstwo linków do badań